Bardzo, bardzo lubimy odkrywać klimatyczne zakątki z jedzeniem w Warszawie. Nowe miejsca często pojawiają się i szybko znikają (do tej pory nie odżałowałam naleśników z zamkniętego już Belle Epoque przy ul. Freta!), jednak jeśli chodzi o to, gdzie zjeść w Warszawie, to mamy swoją listę „pewniaków”. Są to miejsca, które nie tylko fantastycznie karmią, ale mają w sobie to „coś”, co sprawia, że nie chce się stamtąd wychodzić. Które kawiarnie i restauracje polecamy – zarówno na szybki lunch czy na wyjątkową okazję?
Dopiero po przeprowadzce do Monachium zaczęliśmy doceniać, jak wiele do zaoferowania ma gastronomiczna mapa stolicy. W zasadzie na każdym rogu można się natknąć na jakąś fajną knajpkę z pysznym, różnorodnym jedzeniem i klimatycznym wystrojem, czego nam trochę w Bawarii brakuje – 80% miejsc to restauracje z typową niemiecką kuchnią (i raczej przaśnym wystrojem :). Naprawdę, Warszawa nie powinna mieć żadnych kompleksów pod tym względem – wielu miejsc z poniższej listy nie powstydziłby się Londyn, Paryż czy Nowy Jork!
Tip: Sprawdźcie, gdzie zjeść w Warszawie najlepsze śniadanie! |
GDZIE ZJEŚĆ W WARSZAWIE?
FAJNE MIEJSCA NA LUNCH W WARSZAWIE
Krem (ul. Śniadeckich 18)
To jedno z naszych ostatnich odkryć, do którego zawitaliśmy trochę przypadkiem – tak naprawdę szliśmy na pobliską Halę Koszyki. Przez szybę zobaczyliśmy dosyć skromne wnętrze (brak nawet krzykliwego szyldu), postanowiliśmy wejść. Całość jest utrzymana w stylu francuskiego bistro, ale jest dosyć ascetycznie – jeśli kochacie modernistyczne klimaty, na pewno się zakochacie w tym miejscu (ten zielony plusz na siedzeniach!). Przemiła obsługa, rewelacyjna kawa i doskonały croque monsieur z ementalerem i pieczarkami – czego chcieć więcej?
Vincent (kilka lokalizacji, m in.: Chmielna 21 i Nowy Świat 64)
Według nas, jedna z najlepszych francuskich piekarni w Warszawie, szczególnie lubimy te położone przy Nowym Świecie i Chmielnej – klimat protso z Paryża i boski zapach świeżo wypiekanego pieczywa. Świetne kanapki, croissanty z różnymi nadzieniami (malinowy!!) czy quiche na mniejszy głód. Jak można przeczytać na stronie Vincenta: „za sukcesem piekarni stoi przede wszystkim jeden człowiek, Francuz Vincent Gauthier, który od najmłodszych lat był miłośnikiem dobrego pieczywa i produktów wysokiej jakości” – to przywiązanie do jakości czuć tutaj w każdym kęsie 🙂
Palmier (Żurawia 6/12)
Bistro francuskie, ale te wnętrza – tak musiała wyglądać Warszawa międzywojenna! Strasznie mi się tu podoba – począwszy od zielonych marmurowych stolików, poprzez niebieskie fotele, złote dodatki aż po „tytułowe” palmy. Miejsce idealne w zasadzie od rana do wieczora – zjecie tu zarówno śniadania, jak i obiad, a wieczorem wypijecie drinka. Typowa francuska kuchnia i świetny wybór koktajli!

Źródło: (klik)
CIEKAWE WINEBARY W WARSZAWIE
Kieliszki na Próżnej (Próżna 12)
Tu pierwsze skrzypce gra wino. To miejsce zostało stworzone w oparciu o doświadczenia ludzi stojących za sukcesem Butchery & Wine – już legendy warszawskiej sceny gastronomicznej. Jest więc w Kieliszkach doskonały, szeroki wybór win, przy czym postawiono przede wszystkim na małych i średniej wielkości producentów. Piękne wnętrza (te setki kieliszków wiszące nad barem!) i grafiki na ścianie, nie chce się stąd wychodzić. Aż zapomniałabym o jedzeniu – tak, też jest bardzo dobre. Koniecznie spróbujcie „talerzyków” – małych przekąsek, idealnych do wina.

Źródło: (klik)
Ale Wino (Mokotowska 48)
Gdzie zjeść w Warszawie, jeśli kochacie wino? Ale Wino to winebar plus wyjątkowa kuchnia. To miejsce skazane na sukces. Kuchnia autorska w przystępnych jak na Warszawę cenach (w zasadzie wszystkie dania do 30 zł). Dużym plusem jest niezobowiązująca, bardzo luźna atmosfera i fajne patio „pod żaglem”, idelane do spędzenia letniego wieczoru. Jeśli siadziecie w środku, zwróćcie uwagę na „lustra” 🙂 Uwaga: w niedzielę nieczynne!

Źródło: (klik)
Bubbles (Piłsudskiego 9)
Jedyna w Polsce restauracja oferująca szampany i wina musujące z całego świata, niektóre w zawrotnych cenach (2450 zł za butelkę Bollingera sygnowanego przez agenta 007!). Spokojnie, „bąbelków” możecie spróbować już od 8 zł za kieliszek. Do tego możecie zamówić zarówno ostrygi, jak i bardziej swojskie „zimne nóżki”. Wbrew pozorom wnętrza nie są w żaden sposób snobistyczne, czujecie się raczej, jakbyście wpadli do kogoś na domówkę.

Źródło: (klik)
NAJLEPSZA POLSKA KUCHNIA W WARSZAWIE
Zapiecek (kilka lokalizacji, najfajniejszy chyba na Freta 1)
Dawniej omijałam Zapiecek szerokim łukiem, zawsze mi się wydawało, że to jedna z tych „turystycznych pułapek” nastawionych głównie na gości z zagranicy. Sami wiecie: drogo, niezbyt dobrze… Weszliśmy raz przez przypadek (Michałowi o 21.30 zachciało się żurku, gdzie zjeść w Warszawie żurek o tej porze…) i było to jedno z tych miłych rozczarowań. Zdecydowanie najlepsze pierogi w Warszawie – po prostu rewelacja, świetny barszczyk czerwony. Wystrój wiejskiej chaty, panie kelnerki w strojach ludowych – na pewno warto zabrać tutaj zagranicznych znajomych. Bardzo fajne miejsce, do którego często wracamy na pierogi z grzybami leśnymi z patelni i na truskawkowe ze słodką śmietaną. Pycha!
Czerwony Wieprz (Żelazna 68)
Jeśli marzy Wam się nostalgiczna kulinarna wyprawa do czasów nieodległych (PRL), wybierzcie się do Oberży pod Czerwonym Wieprzem. Restauracja znajduje się w historycznym, socrealistycznym pawilonie, podarowanym Warszawie w latach 70-tych przez Honeckera. Ciekawe miejsce, aby zabrać swoich znajomych z zagranicy – można naprawdę przenieść się w czasie. Jeśli chodzi o jedzenie, to restauracja stawia sobie na celu kultywowanie tradycji kuchni polskiej, ale też rarytasów z dawnego „bloku wschodniego”. Miejsce uznane przez New York Times jako jeden z powdów, dla którego warto odwiedzić Warszawę!

Źródło: (klik)
Różana (Chocimska 7)
W Różanej spokojnie mogłabym zamieszkać. Tak właśnie wyobrażam sobie dawne domy bogatych mieszkańców międzywojennej Warszawy. Latem zawsze wybieram stolik w ogrodzie, prawdziwej oazie w środku ruchliwego miasta. Kocham to miejsce, chociaż trzeba przyznać, że nie jest to pewnie restauracja na spontaniczne wyjście, raczej na wyjątkową okazję czy lunch biznesowy. Świetna polska kuchnia w trochę nowocześniejszym wydaniu i słynne bezy. Miejsce doskonałe w każdym calu.

Źródło: (klik)
Stary Dom (Puławska 104/106)
Położony w sumie niedaleko Różanej Stary Dom, to silna konkurencja. Jak sama nazwa wskazuje, wnętrza utrzymane w klimacie… starego domu: piękne drewniane belki, czarno-białe zdjęcia na ścianach, wielkie przeszklone kredensy… Obok restauracji działa sklepik z produktami na wynos. Fajne miejsce, które po raz pierwszy odwiedziłam niedawno (choć przez wiele lat mieszkałam obok) – żałuję, że ich pierogi leniwe odkryłam tak późno!
KULINARNE PODRÓŻE PO EUROPIE
Boathouse (Wał Międzyszyński 389A)
Moja ulubiona restauracja na lato, położona tuż nad Wisłą. Jedząc przy wystawionych w ogrodzie stolikach i nie słysząc gwaru miasta, możecie totalnie się zrelaksować. Jeśli nie wzięlibyśmy ślubu w Grecji, na pewno tutaj zorganizowalibyśmy wesele. Restauracja skupia się przede wszystkim na kuchni śródziemnomorskiej. Jesteśmy szczególnie fanami niedzielnego brunchu, świetny także dla rodzin z dziećmi (restauracja zawsze organizuje im jakieś atrakcje) – stoi na naprawdę wysokim poziomie (wino w cenie). Trzeba jednak rezerwować stolik z bardzo dużym wyprzedzeniem!

Źródło: (klik)
Ave Pizza (Topiel 12)
Gdzie zjeść w Warszawie najlepszą pizzę? Zdecydowanie w Ave Pizza. Po długich, bardzo długich poszukiwaniach, znaleźliśmy w Warszawie włoską pizzę idealną. Tak, jest taka dobra, jak ta, którą sami robiliśmy w Rzymie (ok, lepsza). Genialne, chrupiące ciasto z pieca i świetne dodatki, pizze nie są przekombinowane. Samo miejsce przypomina mi (nie wiem czemu, wszak to włoski przybytek) amerykańskie jadłodalnie (chyba przez ten neon!). Dla leniwych – można zamawiać z dostawą do domu!

Źródło: (klik)
El Greco (Grzybowska 9)
Wiecie, że jesteśmy trochę zakręceni na punkcie Grecji, stąd też często jesteśmy gośćmi w restauracjach oferujących kuchnię grecką. Nasz typ w Warszawie to El Greco – od razu pe wejściu czujemy się jak w jakiejś cykladzkiej tawernie. Miałam to szczęście, że pracowałam niedaleko i mogłam sobie wyskoczyć tam na obiad, z czego często skwapliwie korzystałam. Tzatziki to niebo w gębie! Na miejscu jest też mały sklepik z greckimi winami, które ciężko normalnie znaleźć w sklepach.

Źródło: (klik)
MIEJSCA DLA FANÓW DALEKICH PODRÓŻY
Tel Aviv (Poznańska 11)
Gdzie zjeść w Warszawie najlepszy hummus? Od czasów, kiedy zamknięto Falafel Plus (przeczytajcie tutaj), Tel Aviv odzyskał ten tytuł w moim prywatnym rankingu. Dania są inspirowane kuchnią bliskowschodnią i są całkowicie wegańskie. Koniecznie spróbujcie hummusu Coco Curry – z dodatkiem mleczka kokosowego i zapijcie kieliszkiem wegańskiego (a jak!) wina. Swoją drogą, to pierwsza w Polsce wegańska restauracja, która trafiła do przewodnika Gault & Millau!

Źródło: (klik)
Namaste India (Nowogrodzka 15)
Uwielbiam kuchnię indyjską, zawsze się zastanawiam, które dania kocham bardziej: te z Indii czy z Włoch. Wypróbowałam każdą restaurację hinduską w Warszawie i Namaste (szczególnie po przebudowie) jest nadal moim ulubionym miejscem (mocno konkuruje Curry House, ale zawsze mieliśmy takie problemy ze stolikiem, że odpuściliśmy). Dawniej Namaste było dość małym, skromnym miejscem, niedawno zyskało jednak piętro i małą zmianę wystroju. Jest naprawdę bardzo przytulnie! Koniecznie spróbujcie harabhara kebab i paneer kofta. Dla chcących odtworzyć smaki w domu – na miejscu jest mały sklepik.
THAISTY (Plac Bankowy 4 i Adama Mickiewicza 27)
Są tu jacyś wielbiciele zielonego curry? Jeśli jeszcze nie znacie tego miejsca (mało prawdopodobne), to bardzo dużo tracicie. Rewelacyjna tajska kuchnia i fajne lekko industrialne wnętrza (byliśmy tylko na Placu Bankowym). Jedyny problem jaki napotkacie, to pytanie, co zamówić – wszystko jest absolutnie pyszne. Zielone curry z tofu czy pad thai to klasyki, ale koniecznie spróbujcie też „płonącego woka”, a do tego – piwo prosto z Tajlandii.

Źródło: (klik)
Pełną Parą (Sienna 76 i Nowowiejska 10)
Pyszne, malutkie pierożki dim sum przygotowywane na parze spodobają się każdemu (te z dynią i orzechami rządzą!). Wspaniałe miejsce dla wielbicieli azjatyckich smaków, w ofercie są też rożnego rodzaju „miski” (np. curry), jeśli najdzie Was większy głód. Hitem pozostają jednak nadal pierożki. Wnętrza utrzymane są w klimacie baru, tylko, że, no właśnie – z pierożkami. Pycha!

Źródło: (klik)
NAJLEPSZE KAWIARNIE W WARSZAWIE
La Vanille (Krucza 16 / 22 oraz stoisko w Złotych Tarasach)
Pewnie wielokrotnie podczas zakupów w Złotych Tarasach skusiliście się na (nie-) jedną babeczkę ze stoiska La Vanille, ale zachęcam Was do odwiedzin w kawiarni na Kruczej. Tutaj również czekają na Was małe dzieła sztuki w postaci najpiękniejszych i najsłodszych cupcakes w Warszawie, ale można usiąść i w spokoju podelektować się pysznościami, jednocześnie podglądając pracę cukierników. Koniecznie spróbujcie pysznych małych bez z owocami (z granatem – prawdziwa bomba!), w sam raz do espresso. A na największych łakomczuchów czeka tort z jednorożcem 😉
Lukullus (kilka lokalizacji, np. Chmielna 32 czy Mokotowska 52 A)
Kolejna rewelacyjna cukiernia, zajrzyjcie koniecznie do tej na Chmielnej – piękna mozaikowa podłoga i lekki klimat lat 50-tych. Prowadzony od pokoleń Lukullus (już trzecie pokolenie piecze najlepsze ptysie w Warszawie) udowadnia, że nawet tradycyjne polskie drożdżówki czy bajaderki mogą być wyjątkowe – wyglądają naprawdę obłędnie, lepiej niż ciastka z niejednej znanej cukierni w Paryżu! Polecam Wam szczególnie ptysia z pasją i ciastko Armani.

Źródło: (klik)
Warszawski Lukier (Hoża 5/7)
Obłędnie kolorowe i słodkie szejki i równie cukierkowe wnętrzne. Lord Snickers był co prawda dla mnie aż za słodki, ale Michał był zachwycony. Raj nie tylko dla dzieci – wnętrza są pełne huśtawek i słodkiego różu, mnie urzekł malinowy kącik. Trochę inne spojrzenie na cukiernię – w ofercie też są bardziej „standardowe” ciasta.
Cafe Bristol (Krakowskie Przedmieście 42/44)
Pewnie niejednokrotnie mijaliście ten najbardziej ekskluzywny hotel w Warszawie chodząc po Starym Mieście, ale czy kiedykolwiek zajrzeliście do kawiarni na parterze? Jest pięknie. Otwarta w 1901 roku kawiarnia od pierwszych tygodni wzbudzała zachwyt Warszawiaków. Koniecznie wpadnijcie na pyszne ciastka albo na dwudaniowy lunch (29 zł od poniedziałku do piątku). Serwowane są tutaj również śniadania, ceny od 25 zł w górę.

Źródło: (klik)
38 komentarzy
Gosia
23 września, 2017 at 10:53Mnie też smakowało jedzenie w barze&restauracji Bubbles 🙂 co prawda ostatnio tam nie jadłam, ale pamiętam to miejsce jako smaczne i przede wszystkim ceny adekwatne do jakości.
Ninaa
27 marca, 2018 at 09:39Fajny artykuł 🙂 Od siebie dorzucam restaurację Rozdroże przy Trasie Łazienkowskiej – bardzo pyszna kuchnia z tradycjami 😉
Maja Rulska
8 listopada, 2017 at 09:47polecam wstąpić do cukierni Warszawskiej, nie tylko słodko ale też coś na wytrawnie… 🙂
Magda
8 listopada, 2017 at 09:48Na pewno wypróbujemy! 😍😍
karolina90
27 listopada, 2017 at 14:26Warta uwagi jest jeszcze romantyczna restauracja.. moja ulubiona na obiad albo kolację 😉 Fajnie, bo jak ktoś ma jakieś alergie, to śmiało to możńą zgłaszać i szef kuchni wymienia produkty 🙂 ah i knajpka na rynku, czyli samo centrum 😉
Maciek Mokos
28 listopada, 2017 at 01:38Widzę sporo Azji – podobnie do mnie, tamtejsza kuchnia ujęła mnie aromatem i prostotą. Byłem niedawno w dość przyjemnej restauracji (bodajże nowa, ale pewności nie mam) – Pańska 85. Serwują świetną kaczkę – sposób podania robi wrażenie, smak jeszcze większe. Polecam odwiedzić.
Magda
15 grudnia, 2017 at 09:53Dziękujemy za polecenie! 🙂
Magda
17 kwietnia, 2018 at 20:05Byłam ostatnio. Bardzo fajny klimat, przestronne wnętrze a kuchnia strasznie mi spasiła. Chińska w najlepszym wydaniu.
Edyta Żywiecka
4 grudnia, 2017 at 19:57Miejscem, w którym uwielbiam jadać jest restauracja Latem. Pyszna kuchnia i fajne połączenia smakowe –
tradycyjne jedzenie z nutą nowoczesności 🙂 Przepyszny królik i stek z polędwicy wołowej. Warto odwiedzić
Magda
15 grudnia, 2017 at 09:53Musimy się w końcu tam wybrać! 🙂
Paulina
11 grudnia, 2017 at 18:17Świetne francuskie (i w dobrej cenie) jadłam w bistro wiejska. Cruouistan (nie mam pojęcia jak to się pisze, a co dopiero wypowiada) był bardzo smaczny i pachnący. Sok pomarańczowy świeży, pyszny.
marlenaarkawska
12 grudnia, 2017 at 09:28Razem z mężem jesteśmy fanami polskiej kuchni. W Warszawie długo szukaliśmy miejsca, które zachwyci nas kulinarnie, a także przyjemnym rodzinnym, polskim klimatem. Trafiliśmy tydzień temu na wspaniałą restaurację Klimczok na Woli. Takiego pysznego pstrąga i pierogów jak tam nie jadłam nigdzie, nawet w domu rodzinnym 🙂 Wszystko jest świeże, pięknie podane, a obsługa jest nie nachalna i bardzo profesjonalna 🙂
Magda
15 grudnia, 2017 at 09:53Brzmi pysznie 🙂
Ananaska
12 grudnia, 2017 at 11:39Moim ulubieńcem jest Romantyczna Restauracja 😉 Nie ma bardziej klimatycznego miejsca na starówce… a kuchnia przepyszna. Jestem tam często i jeszcze ani razu mnie nei zawiedli 🙂
Magda
15 grudnia, 2017 at 09:52Musimy wypróbować 🙂
Natalkaaa
21 grudnia, 2017 at 13:53Dla mnie najlepiej jest w Oliwie i Papryce 🙂 Zawsze pysznie, porcje duże i wszystko świeże 🙂 A ciasto na pizze idealne! Mega cieniutkie!
Kasia
21 grudnia, 2017 at 16:06dla prawdziwych koneserów polecam odwiedzić restaurację Salto! Mają naprawdę wyjątkowe menu
Karii
4 stycznia, 2018 at 09:32polecam odwiedzić restaurację Salto 🙂 jeżeli ktoś poszukuje nieoczywistych smaków to tylko tam
Adam Zdun
5 stycznia, 2018 at 14:02Polecam każdemu Warszawski Sznyt na senatorskiej . Wystrój jest przepiękny ale nie to jest najważniejsze nie chodzę tam dla wystroju tylko dla tych steków które są przepyszne
Ginti
21 stycznia, 2018 at 14:56To zdecydowanie też moje ulubione miejsca! 😉 Dodałabym od siebie jeszcze Ed Red, takie steki to tylko tam można zjeść i te ich desery, mniam, wychodzę zawsze cięższa od nich ;D Nie da się inaczej.
Patrycja
23 stycznia, 2018 at 13:58W Warszawie jest tyle świetnych miejsc do przetestowania, że podejrzewam, że wiele jeszcze pozostaje dla mnie nieodkrytych, teraz moim hitem są Instalacje Art Biostro na Zamku Ujazdowskim i szczególnie w ich pierogach z gęsiną jestem zakochana 🙂 Ale tutaj w zestawieniu też mnie parę miejsc kusi, więc zdecydowanie będę miała gdzie planować kolejne kulinarne wypady
Monia
6 lutego, 2018 at 20:16Bardzo smacznie, pożywnie, zdrowo i oryginalnie można zjeść w restauracji Afrykasy. Jeżeli jeszcze tam nie byliście to koniecznie trzeba się wybrać! Potrawy etiopskie i zanzibarskie, które serwują robią ogromne wrażenie. Bardzo fajne jest to, że można tam poczuć się jak w Afryce dzięki wystrojowi oraz opcji jedzenia rękoma -wspaniałe doświadczenie!
Aleksandra
27 lutego, 2018 at 11:55Afrykasy to moje ulubione miejsce w Warszawie! Jest tam bardzo oryginalne dzięki wystrojowi, muzyce, niepowtarzalnym daniom etiopskim i wspaniałej właścicielce, która od lat zakochana jest w Afryce i zna bardzo dobrze kulturę i kuchnię etiopską 🙂
Ola
21 lutego, 2018 at 00:08Dodam restaurację Pańska 85 – za ich wyśmienitą chińszczyznę odkrywaną na nowo. Do tego obsługa – pełen profesjonalizm 🙂
Patka
1 marca, 2018 at 07:06Fajnych knajpek nie brakuje w stolicy. Mam kilka swoich, do których lubię chodzić. Jedną z restauracji jest Okoń na Mokotowie. Tam akurat podają ryby ale to nieważne, dla mnie liczy się klimat miejsca, dobre jedzenie i miła obsługa . I tu tak jest
Melania Makowski
14 marca, 2018 at 20:35Ja uwielbiam Czyli Żurawia 45, bo pizza smakuje jak we Włoszech. Wyborne składniki, cieniutkie i pyszne ciasto. A deser tiramisu – bajka!
Kamila
24 kwietnia, 2018 at 09:52Super zestawienie, dużo jem na mieście więc dla mnie odkrywanie nowych miejsc to codzienne wyzwanie! Mogę zdradzić w sekrecie, że moja ulubiona warszawska pizza to ta w Złota 65, smakuje jak ta którą jadłam na wakacjach w Neapolu, wszyscy Włosi byliby nią zachwyceni, spróbujcie koniecznie!
manika
7 maja, 2018 at 11:23Ja bardzo sobie chwale jedzenie w Gościnnej Chacie w Piastowie. Może nie jest w samej warszawie ale według mnie warto się tam wybrać. Mają super kucharza który przygotowuje bardzo smaczne posiłki. Wszystko jest świeże i robione na bieżąco. bardzo fajna klimatyczna knajpka
Wiola
13 czerwca, 2018 at 08:55Bardzo fajne i ciekawe miejsca, do których z pewnością zajrzę. Ja też bardzo lubię wpadać do instalacje art bistro w zamku ujazdowskim. Fajne i klimatyczne miejsce, gdzie serwują puszne śniadania i lunche. Naprawdę warto tam wpaść.
Kasia_W
21 czerwca, 2018 at 18:32Ja w sumie rzadko jadam na mieście, ale jak już się wybieramy gdzieś z dzieciakami, to na ogół kończymy w Focaccia Ristorante na Senatorskiej, w skrzydle tego fancy hotelu 😉 dla młodych zawsze jest pizza, a dla nas jakiś fajny obiad. Bardzo przyjemne miejsce.
Artur
27 czerwca, 2018 at 10:40Według mnie restauracja „Czyli Żurawia 45 CZŻ+” jest jedna z najciekawszych i najlepszych miejsc! Stoły do zamówień, chyba pierwsze takie w Polsce w ogóle. Smaczne jedzenie, makarony, pizza. Super, warto postawić nogę w tym miejscu 🙂
Florek
16 lipca, 2018 at 12:41Według mnie też, Czyli Żurawia jest fajnym innowacyjnym miejscem, miło się tam siedzi i samemu tworzy pizzę jak w grze ;). W sumie pierwszy raz spotkałem się z takimi rozwiązaniami i bardzo jestem na tak 😀
Dormin
3 września, 2018 at 12:09jak ktoś pierwszy raz w Warszawie albo po prostu nie zna to zawsze prowadze do oberzy pod czerownym wieprzem, nigdy ni ebyło zawodu, nastrój wyjątkowy ale na pewno pozostawia wrażenie, no i to samo jedznie, nie spotkało mnie jeszcze żeby jedzieie bylo nieświeże czy odgrzewane
Tomasz
17 listopada, 2018 at 12:22na białołece gdzie zjesc?
Ada
4 lutego, 2019 at 13:14ostatnim moim odkryciem jest Elixir Dom Wódki na Wierzbowej, Najwyższy poziom obsługi, kultura, pieknie podane , po prostu przyjemnie się tam siedzi!
Malik222
3 października, 2019 at 12:37Jeżeli szukacie sushi to prosty wybór – sushi saska kępa. Ja jestem wielką fanką owoców morza więc jem tam kilka razy w miesiącu 😉
Kamillowu
3 lutego, 2020 at 10:44Na Krakowskim Pankejk. Fajna, długo otwarta miejcówka. super zupy, pankejki, placki ziemniaczane. Zwłaszcza te ostatnio robią na mnie wrażenie. Odpowiednie porcje dla dorosłego mężczyzny
Marcin
7 maja, 2023 at 13:20Niebawem przyjeżdżam do Warszawy szukać nowych inspiracji kulinarnych. Sprawdzę co z tej listy nadal aktualne 🙂