Zwiedzanie Rzymu śladami fontann to idealny sposób na uniknięcie tłumów we Wiecznym Mieście. Masa turystów w Koloseum, olbrzymia kolejka do Bazyliki św. Piotra, tłumy na Palatynie… Zmęczeni ciągłym przepychaniem przez napierających ludzi, zadawaliśmy sobie pytanie: Jak poczuć prawdziwą atmosferę tego miasta? Czy jest to w ogóle możliwe w miejscu, które wydaje się być jedną wielką atrakcją turystyczną? Zwiedzanie Rzymu nie musi jednak tak wyglądać. Spacer między rzymskimi fontannami pomoże Wam odkryć wiele perełek i zaskakujących widoków stolicy Włoch. Będzie dla Was też chwilą wytchnienia po przebywaniu w tłumie odwiedzającym najbardziej znane zabytki. Sprawdźcie nasz alternatywny przewodnik po Rzymie!

Jak zobaczycie także na pozostałych zdjęciach, było wyjątkowo mroźno… Jeden z napotkanych Włochów powiedział nam, że to najzimniejszy dzień w Rzymie w całym jego 40-letnim życiu! No cóż, z drugiej strony niewiele osób miało szansę na zrobienie zdjęć sopli na rzymskich fontannach 😉 Łapcie nasz przewodnik po Rzymie i w drogę!

ZWIEDZANIE RZYMU INACZEJ – ALTERNATYWNY PRZEWODNIK PO RZYMIE

FONTANA DELLE NAIADI

Zwiedzanie Rzymu rozpoczęliśmy od Placu Republiki (Piazza della Repubblica). To tu znajdziecie fontannę, uchodzącą za jedną z najpiękniejszych w Rzymie – Fontana delle Naiadi. Jej delikatna i lekka forma stanowi doskonałą przeciwwagę dla monumentalnych, szarych gmachów z XIX wieku. Przy placu znajduje się także bazylika Santa Maria degli Angeli e dei Martiri, jedno z dzieł Michała Anioła.

SAN CARLO QUATTRO FONTANE

Idąc w kierunku północnym, natrafiliśmy na wyjątkowy plac z kościołem św. Karola przy Czterech Fontannach… Jak sama nazwa wskazuje, znajdują się tu aż cztery fontanny! Musicie być czujni, gdyż niepozorne płaskorzeźby umieszczone są na ściętych rogach domów i łatwo je przegapić. Wraz z umiejscowionym na jednym z rogów kościołem są uznawane za jedne z barokowych arcydzieł Rzymu. Zwiedzanie Rzymu śladami fontann to również spacer przez epoki historyczne, które przeżyło wieczne miasto 🙂

FONTANA DEL TRITONE

Zaledwie dwie przecznice dalej, na Piazza Barberini, znajduje się kolejne małe dzieło sztuki – Fontana del Tritone. Z samym placem wiążą się dość makabryczne historie… Do XVIII wieku wystawiano tutaj niezidentyfikowane zwłoki w celu rozpoznania przez mieszkańców Rzymu! Obecnie plac to doskonałe miejsce, by rozpocząć włóczęgę po sklepach i knajpkach zgromadzonych w niewielkich uliczkach odchodzących od Via Sistina.

FONTANA BARCACCIA

Ulicą Via Sistina dotrzecie także do szczytu Trinità dei Monti czyli słynnych Schodów Hiszpańskich. Doskonała opcja dla osób, które nie mają siły pokonywać 138 stopni w górę… Ze szczytu schodów rozpościera się widok na słynną Via Condotti, pełną ekskluzywnych butików. Nic dziwnego, na samych schodach często odbywają się pokazy mody. Na samym dole dostrzeżecie fontannę Barcaccia („łódeczka”), która jest pamiątką po powodzi z XVI wieku. Wezbrany Tyber wyrzucił w tym miejscu małą łódkę. Pamięta, że gdy byłam w tym miejscu kilkanaście lat temu, turyści tłumnie myli tu nogi… Na szczęście teraz stoi tu kilku carabinieri i trzymają fantazje turystów na wodzy.

FONTANA DELL’ OBELISCO & FONTANA DEL NETTUNO

Jednak tak naprawdę najpiękniejszy widok na cały Rzym rozciąga się nie ze Schodów Hiszpańskich, a z położonego niedaleko wzgórza Pincio, przy Piazza del Popolo. Sam plac jest ogromny, łączący w sobie wiele historycznych stylów i epok. W jednym miejscu znajdziecie kościół Santa Maria del Popolo z XI wieku, egipski obelisk z X wieku p.n.e wokół którego wybudowano w XIX wieku fontanny z głowami lwów, a na sam plac wchodzi się przez XVII-wieczny Porta del Popolo… Prawdziwy misz-masz oddający ducha wiecznego miasta! Oprócz fontanny przy obelisku, na placu znajduje się jeszcze jedna – fontanna Neptuna, na ścianie tarasu widokowego Pincio.

FONTANA DI TREVI

Gdy już porządnie zmarzliśmy podziwiając panoramę Rzymu, zdecydowaliśmy się udać do najsłynniejszej na świecie włoskiej fontanny – di Trevi. Zwiedzanie Rzymu nie byłoby bez niej kompltne! Aby do niej dotrzeć, musieliśmy niestety przejść niezwykle zatłoczoną Via del Corso, będącą popularnym zakupowym miejscem. Jak na ikonę Rzymu przystało, jest tu wielu turystów, co niektórym może odebrać trochę magii tego miejsca… Wszyscy obowiązkowo wrzucają do niej monety (jedną, dwie lub trzy w zależności, czego oczekujecie od życia – kolejnej wizyty w Rzymie, romansu czy ślubu). Jeśli chcecie w samotności zachwycić się jej pięknem, najlepiej zostańcie w domu i włączcie La Dolce Vita Felliniego – w najsłynniejszej scenie filmu bohaterowie… wchodzą do fontanny. Nawet po 50 latach scena nadal pozostawia niezwykłe wrażenie.

FONTANA DEI QUATTRO FIUMI

Po drodze minęliśmy kolejne atrakcje – Świątynię Hadriana i Panteon, chyba każdy przewodnik po Rzymie pisze o tych miejscach. Tylko 15 minutowy spacer dzielił nas od najsłynniejszego rzymskiego Placu – Piazza Navona. Tak naprawdę, znajdują się tu aż 3 fontanny: Fontana dei Quattro Fiumi, Fontana del Moror i Fontana del Nettuno, przy czym najsłynniejsza pozostaje ta pierwsza, Fontanna Czterech Rzek. Każda z jej rzeź uosabia inną rzekę: Nil, Ganges, Dunaj i południowoamerykańską La Platę. Dawniej w tym miejscu odbywał się targ, obecnie przeniesiony na Campo di Fiori. Nadal jednak odbywa się tu wiele imprez, my trafiliśmy na procesję z okazji Święta Trzech Króli 🙂

FONTANA DI PONTE SISTO

Jeśli nie macie dosyć spaceru… wybierzcie się na zwiedzanie Rzymu po drugiej stronie Tybru. Jeśli zdecydujecie się na skorzystanie z mostu Ponte Sisto, przy placu Piazza Trilussa, będzie czekać na Was kolejne tryskające dzieło sztuki. Wybudowana w XVII wieku fontanna miała rozwiązać problemy z niskim ciśnieniem wody na tym brzegu Tybru. Obecnie sama boryka się z tym problemem – przez brzegi podwieszanej czaszy nie przelewa się już woda, dostrzeżecie tylko dwa słabe strumienie tryskające ze smoczych główek.

FONTANA DELL’ ACQUA PAOLA

Nie każdy przewodnik po Rzymie zawiera informację o tym miejscu, ale zdecydowanie warto tu przyjść. Jeszcze kilka kroków w górę… Przed nami ukazała się majestatyczna ściana Il Fontanone. To ona byla inspiracją dla tej najsłynniejszej – di Trevi. Ta fontanna nie powstałaby jednak, gdyby nie… wino. XVI-wieczni mieszkańcy Zatybrza mieli duże problemy z dostępem do wody pitnej, wodę czerpano albo ze słonawych źródeł albo z zanieczyszczonego Tybru. Papież Paweł V podjął się rozwiązania tego problemu i w celu zebrania funduszy opodatkował wino. Wzbudziło to w niektórych kręgach niepokoje społeczne… ale fontanna ze świeżą wodą czerpaną z pobliskiego jeziora Bracciano w końcu powstała. To juz ostatnie fontanna na naszej liście, ale nie radzę Wam kończyć spaceru. Pójdźcie jeszcze trochę w górę, do pomnika Garibaldiego i zachwyćcie się panorama Rzymu widzianą z całkiem nowej perspektywy.

Podoba Wam się takie zwiedzanie Rzymu z trochę innej perspektywy i nasz przewodnik po Rzymie? A może macie ochotę na wycieczkę śladami włoskich smaków?