Santorini to zdecydowanie najbardziej fotogeniczna wyspa w Grecji… Nic dziwnego, że w ostatnich latach stała się turystycznym hitem! Jak wiecie z jednego z poprzednich postów, nas zauroczyła (aż za) bardzo. Wiele osób pyta się nas, jak zorganizować sobie wakacje na Santorini na własną rękę – to dla nich właśnie powstał ten wpis. Santorini krok po kroku – jak wszystko zaplanować, by przeżyć niezapomniane chwile odwiedzając perłę Cyklad!
Jak dostać się na Santorini?
SAMOLOT
Najwygodniejszy (lecz często wcale nie najszybszy!) sposób to samolot. Jeśli planujecie wakacje na własną rękę, to niestety czeka Was lot z przesiadką w Atenach. Z Polski tego typu połączenia oferuje Aegean i Ryanair. Minusy? Cena. Za lot z Warszawy do Thiry linie od zeszłego roku żądają jakichś niebotycznych cen (Aegean nawet po 600 EUR za bilet!), z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy płaciliśmy za swój lot po 600 zł… Ryanair lata na Santorini od niedawna – niestety nie testowaliśmy. Dlaczego ten sposób wcale nie jest najszybszy? Loty z Aten na mniejsze greckie wyspy odbywają się zazwyczaj o poranku, natomiat loty z Warszawy do Aten są dość słabo zsynchronizowane z lokalnym rozkładem i może czekać Was noc na lotnisku. Aha, przy okazji chciałbym pozdrowić Aegean, który na amen zgubił walizkę mojego taty właśnie na tej trasie 🙂
Tip: wiele osób planuje odwiedzić Santorini podczas swojej wycieczki na Kretę (przy okazji sprawdźcie, co zobaczyć na Krecie!). Nie polecamy kupowania Wam wycieczek fakultatywnych na 1 dzień organizowanych przez biura podróży (jeśli lecicie z biurem). Są stosunkowo drogie, na wyspie spędzacie tylko kilka godzin, przeganiani w tłumie z miejsca na miejsce. Często nawet nie zobaczycie słynnego zachodu słońca w Oia, bo będziecie musieli biec na prom powrotny! Kilka lat temu będąc na Krecie, sami zorganizowaliśmy sobie 3 dniowe wakacje na Santorini – prom i noclegi kosztowały niewiele więcej niż jednodniowa wycieczka fakultatywna… |
PROM
Druga opcja to prom. Najłatwiej dostać się promem na Santorini z Krety, innych cykladzkich wysp (Mykonos, Ios, Naxos, Paros…) lub z Pireusu, portu obok Aten. Dokładną rozpiskę promów znajdziecie na tej stronie (warto jednak rezerwować bezpośrednio na stronie przewoźnika – jest dużo, dużo taniej!). Ceny i czasy są mocno zróżnicowane, poza sezonem (czerwiec – wrzesień), siatka połączeń mocno się przerzedza. Promy to jednak doskonały sposób na island hopping po sąsiednich wyspach, z Santorini możecie np. bez problemu zobaczyć imprezowe Mykonos czy Kretę właśnie.
Tip: Na greckich wodach króluje 3 przewoźników: Sea Jets, Hellenic Seaways i Blue Star Ferries. Pierwsza firma jest najszybsza, mają we flocie małe katamarany (minus – bardzo buja przy niespokojnym morzu!). Blue Star Ferries mają głównie wielkie statki, które są też najwolniejsze ( z drugiej strony – najtańsze, no i lepsze dla osób z chorobą morską). Hellenic Seaways ma mieszaną flotę, można różnie trafić w zależności od trasy. |
Kiedy jechać na Santorini?
Sezon trwa w zasadzie od maja do połowy października. Odradzam Wam jednak podróżowanie od czerwca do sierpnia – na wyspie robi się bardzo tłoczno, prócz „zwykłych” turystów, wyspę odwiedzają też gigantyczne statki rejsowe. Jeśli macie taką możliwość, pojedźcie w ostatnim tygodniu września – w październiku, pogoda jest nadal super (ok. 25 stopni), ale w miasteczkach są większe pustki. Na dodatek spadają ceny noclegów. Odradzam Wam jednak podróże w zimie – na wyspie bardzo wieje!
Tip: Inna ciekawa opcja to odwiedziny wyspy w okolicach Wielkanocy – nie ma chyba nic bardziej radosnego i kolorowego niż grekokatolicka Wielkanoc 🙂 |
Gdzie zatrzymać się na Santorini?
To chyba jedyne takie miejsce w Grecji, gdzie hotele przy plaży wcale nie są tymi najbardziej pożądanymi… Z resztą sprawdźcie sami, które hotele są najlepsze, w poprzednim poście 🙂 Biura podróży z Polski w zasadzie oferują tylko hotele w tej stosunkowo mniej atrakcyjnej części wyspy, głównie w kurorcie Kamari. Opis „przy plaży” jest trochę mylący – na miejscu czeka na Was… czarna, żwirkowa plaża, na której nie da się wysiedzieć bez porządnej maty.
Tip: Sprawdźcie dokładnie, gdzie leży hotel, który rezerwujecie. Fira to bardzo rozległe miasto, zabookowanie tam pokoju wcale nie oznacza, że będziecie mieć widok na kalderę! |
Jak się poruszać po Santorini?
Na Santorini kursują autobusy publiczne KTEL między głównymi miastami. Mały minus? Jeśli będziecie przemieszczać się z jednego krańca wyspy na drugi (np. z Kamari do Oia), czeka Was przesiadka w Firze. Jeden bilet to koszt około 2 EUR. W wakacje jednak graniczy z cudem dostanie biletu na autobus. Wtedy pozostaje Wam wzięcie taksówki (z lotniska do w zasadzie każdego miejsca na wyspie 15-20 EUR).
Szybko może się okazać, że dużo lepszą opcją jest wynajęcie skutera lub samochodu. Wynajmowaliśmy oba środki transportu z lokalnych wypożyczalni i oba się świetnie sprawdziły. Santorini jest dość górzyste, więc decydując się na skuter lepiej wziąć ten z mocniejszym silnikiem podróżując we dwójkę 🙂 Jeśli chodzi o samochód, to wypożyczyliśmy najsłodsze auto świata, czyli Fiata 500. To był doskonały wybór na wąskie drogi i ograniczoną przestrzeń do parkowania. Własny środek transportu to naprawdę najlepsza opcja, możecie wtedy dotrzeć do wszystkich najpiękniejszych zakątków wyspy.
Co zobaczyć na Santorini?
Mieliśmy szczęście zjeździć parokrotnie wyspę wzdłuż i wszerz. O tym, co koniecznie musicie zobaczyć, przeczytacie tu.
Czego spróbować na Santorini?
Grecka kuchnia należy do jednej z najzdrowszych na świecie, więc nie musicie się za bardzo ograniczać 😉 Wszystko dzięki wszechobecnej oliwie i warzywom – wegetarianie mają tu lekkie i przyjemne życie (przypomniały mi się moje męki w Iranie). Kilka podpowiedzi odnośnie fajnych restauracji na Santorini podałam Wam już wcześniej. Koniecznie spróbujcie:
- najlepszego śniadania na świecie czyli jogurtu greckiego z prażonymi migdałami i pachnącym tymiankiem miodem z greckich wysp, często podawangeo z brzoskwinią
- słynnej sałatki greckiej z fetą (tutaj zwanej horiatiki czyli „wiejska”)
- musaki (czyli przekładana zapiekanka z bakłażanem, mięsem i beszamelem, często również w wersji wege)
- tanich greckich „fast foodów” czyli spanakopita (czyli ciasto francuskie ze szpinakiem, ulubione danie śniadaniowe Greków), tyropita (z fetą w środku) i pita gyros (grecki kebab, pita z mięsem, tzatzikami i frytkami za ok. 3 EUR)
- santoryńskiego przysmaku fava (potrawka z żółtego grochu, jedzona na ciepło i na zimno jako meze)
- pieczonego sera feta saganaki, podawanego na słodko z miodem
- lokalnego wina vinsanto i assyrtiko (o którym pisałam tutaj) oraz piwa… donkey beer (nie przegapicie tej etykietki!)
- słodyczy: baklava (tak, tak, Grecy do dziś spierają się z Turkami o to, „czyj” jest ten deser), kataifi (ciastko zwane „anielskimi włosami”, wypełnione orzeszkami) czy loukoumadhes (malutkie pączusie z miodem i posypane cynamonem)
- kawy frappe (mrożona kawa rozpuszczlana ze skondensowanym mlekiem, ok. 2-3 EUR) lub freddo espresso/cappuccino (espresso z lodem lub z dodatkowo mlekiem, troszkę droższa)
Polecam Wam też, aby jednego wieczoru udać się do tawerny na meze, greckie przystawki. Koniecznie zamówcie tzatziki (jogurt, czosnek i ogórek) i dolomadhes (ryż zawinięty w marynowane liście winorośli). Do tego szklaneczka zimnego ouzo (anyżówka, zwykle podawana z lodem) i pomysł na udane wakacje na Santorini gotowy 🙂
Tip: gdy będziecie w restauracji, na stół bez zapowiedzi zawsze wjeżdżają „czekadełka”, zazwyczaj chleb z oliwą. Zazwyczaj jest to dodawane automatycznie do rachunku (ok. 1 EUR od osoby). Jedno danie w restauracji to koszt ok. 10-15 EUR, w normalnej restauracji. Meze standardowo są tańsze, koszt jednej przystawki to ok. 4-8 EUR. Pamiętajcie jednak, że każde miejsce nad kalderą dolicza sobie procent „za ładny widok” i ceny są dużo, dużo wyższe (nawet 2-3 krotnie). |
4 komentarze
jadwiga
3 kwietnia, 2018 at 16:18gdzie najlpeiej zatrzymac sie z rodzina ?
My Blue Almonds
6 czerwca, 2018 at 07:25Natknęłam się na Was przypadkiem i dobrze! Pomocny wpis <3 Zapraszam do siebie 🙂
Magdalena Krychowska | OkiemMaleny.pl
10 stycznia, 2020 at 20:39Hej, super wpis. Dzięki za oświecenie ze skuterem :))) Skoro po Bali z powodzeniem podróżowałam skuterem to dam radę górzystemu Santorini. 🙂 Teraz pod totalnie innym kątem będę planowała moje 2 dni na tej wyspie 🙂
orillombicymn
9 sierpnia, 2020 at 15:56yak tak akurat bylas za Balii co za kla…